wtorek, 27 września 2011

Historia Puentą pisana - strefa za kulisami i garderoba (cz.2)



"  Taniec jest odzwierciedleniem naszego ciała; 
czasem zabawy, czasem bólu."
Martha Graham


             Nie każdy wie, ile poświęcenia kosztuje trenowanie tańca. Gdy przychodzimy do teatru na przedstawienie, widzimy efekt finalny. Piękne kostiumy, uśmiechy na twarzach tancerzy, kolorowe światła, błyszczące cekiny. Nikt oglądając przedstawienie baletowe nie zastanawia się nad ogromem pracy, jaką wkładają tancerze, aby  zadowolić nas artystycznie.
                                                              



             W każdej dziedzinie życia zdarza się tak, że w pewnym momencie pojawia się rutyna... Dla niektórych taką rutyną jest praca, dla innych życie w związku, dla jeszcze innych całe życie staje się z czasem rutyną...  Niepowtarzalną okazją by się jej pozbyć, jest znalezienie sobie zajęcia... Ja znalazłam kilkanaście lat temu...




Garderoba wg mojego projektu ( w tle widać salę baletową)



            Historia zaczęła się już w wieku przedszkolnym, kiedy rówieśniczka zaproponowała zapisanie się do kółka baletowego. Czym było to kółko? Wyobraźnia zaczęła działać, pojawiały się obrazy... Kółko? A może to takie kółko jak w "Szansie na sukces", na którym się stoi i w tym przypadku tańczy...
            Nie wiadomo jak... Minęło 11 wspaniałych lat... Życie na scenie... Godziny spędzone na próbach... Najwspanialszym wspomnieniem będą próby w weekendy, kiedy spędzało się cale dnie na szlifowaniu 'Rond de jamb', 'Grand Battement', moich ulubionych skoków...



Garderoba wg mojego projektu
          



            Projekt "Historia Puentą pisana" jest bardzo osobistym przedsięwzięciem, do tej pory najtrudniejszym z jakim przyszło mi się zmierzyć. Czasami powroty, nawet myślami do czegoś, za czym tęsknimy są bardzo trudne. Tak było w tym przypadku... 

Wspomnienia...

...związane z czasem spędzonym za kulisami i w garderobie... Każdy, kto występował przed publicznością, chyba się ze mną zgodzi, że te przestrzenie były magiczne. Oczekiwanie w napięciu i ciszy na pierwszy takt muzyki, by wyjść zza kulis i stanąć przed publicznością... Niezależnie od nastroju, stanu zdrowia, kiedy Twoja stopa stawała na scenie, często mimo bólu spowodowanego obtartymi od puent palcami, na twarzach pojawiał się uśmiech i magia sceny porywała bezgranicznie...



strefa 'za kulisami' (po prawej widać fragment teatru)



A może pojawiają się tutaj osoby, które tańczą/ tańczyły? 
Może podzielicie się swoimi tanecznymi wspomnieniami...
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz