środa, 12 października 2011

"Erotyzm pornografią dla elit"?

"Pośladki, piersi, twarz..."
 Mirosław Czyżykiewicz - Tańcz!


Ciało ludzkie od zawsze wzbudzało ogromne emocje, pożądanie...  










Na przestrzeni wieków podejście do tematu zmieniało się kolosalnie. Sztuka od początków była pretekstem do pokazania nagości i zmysłowości ludzkiego ciała, tłumacząc zjawisko jako estetyczne doznanie. W związku z pokazaniem ciała, pojawiły się pojęcia erotyzmu, pornografii... podobne, a jednak różne. Pornografia jest wulgarna, wszechobecna, prosta i mało wyrafinowana, co powoduje że (jak pisał Martin Kemp- historyk sztuki) "Tracimy wrażliwość i wyczucie smaku.”. Erotyzm zaś, według uczonych przedstawia seksualność w sposób bardziej estetyczny...
ale czy to prawda.....?

Gdzie jest granica?

                                 Czy obraz nagiej kobiety można nazwać zjawiskiem estetycznym?

                                 Czy postrzeganie nagości przez mężczyzn  i kobiety jest podobne?

Dla wielu ciało jest tylko obiektem pożądania. Przedmiotem pozwalającym zadowolić własne popędy, zapominając przy tym o jednym i najważniejszym czynniku...



"Erotyzm pornografią dla elit" - Angela Carter

15 komentarzy:

  1. Bardo ładna praca... akt..!
    I dziękuję za wpis i za odwiedziny...:)
    Pozdrawiam, życze duzo dobrego,
    WalDemar

    OdpowiedzUsuń
  2. ej no ile komentarzy :) musisz częściej takie rzeczy zamieszczać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny szkic:) Reklama też:) Jednym zdaniem o to chodzi;) Z wielką chęcią skomentuję też myśl. Poruszona granica jest tak naprawdę w głowie każdego z mężczyzn. Przyjemność może sprawiać widok upodlonej kobiety, czy upadłej. Innym razem kobiety silnej, czy wyzwolonej. Wszystko zależy od tego jak mężczyzna patrzy na daną kobietę. Już sam widok danej kobiety w akcie może wzbudzić pożądanie lub niesmak.

    M.R.

    OdpowiedzUsuń
  4. @Dominik będą kolejne artykuły z tej serii.
    @Anonimowy 23:38 Cieszę się ,że podoba Ci się szkic :)
    A tak z ciekawości zapytam odnośnie twoich słów "Przyjemność może sprawiać widok upodlonej kobiety, czy upadłej. Innym razem kobiety silnej, czy wyzwolonej"...
    od czego zależy to czy postrzegacie kobietę w taki lub inny sposób? Nie rozumiem do końca stwierdzenia, że zależy od tego jak mężczyzna patrzy na kobietę... Może jeśli coś do niej czuje, postrzega ją w inny sposób?

    OdpowiedzUsuń
  5. oooo tak!
    jak mężczyzna coś do kobiety czuję to postrzega ją w inny sposób. Zaczynając od tego, że jest w stanie przymknąc oko na jej wady charakteru (szeroko rozumiane), kończąc na tym, że jej ciało jest dla niego najpiękniejsze, mimo iż nie jest takie jak u modelek.
    Ktoś kiedyś powiedział, że mężczyźni kochają kobiety, ktore im sie podobają, a kobietom podobają się faceci, ktorych kochają.
    Z mojego doświadczenia wchodzi że jest jednak na odwrót.

    OdpowiedzUsuń
  6. @BJ może coś w tym jest... ale kobiety też kochają niezależnie od wyglądu...przynajmniej niektóre. Generalnie chyba do końca nie ma tutaj reguły... Ale chwała facetom, którzy kochają swoje kobiety mimo wad :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Spróbuję wytłumaczyć. Wielu z nas traktuje kobiety jako obiekt spełniania jednej potrzeby, prowadząc do ich upodlenia i niekiedy upadku ich systemu wartości. Według mnie faceci, którzy nie potrafią zapanować nad sobą są mało męscy. Trzeba czasami obejść się smakiem i zostawić go dla kogoś kto zaoferuje kobiecie więcej niż jedną noc;)

    M.R.

    OdpowiedzUsuń
  8. @anonimowy 15:26 takich facetów ze świecą szukac!

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmmm tylko że duża część kobiet.... nawet bardzo duża... marzy o takim właśnie księciu z bajki, a jak go spotka to po dwóch tygodniach jest nim znudzona :)
    Ciekawy artykuł - http://e-kobiety.blogspot.com/2010/01/czy-kobiety-pragna-szczescia.html#more

    OdpowiedzUsuń
  10. bo chyba trzeba znaleźć kogoś, kto będzie pomiędzy księciem z bajki a 'łobuzem'.

    OdpowiedzUsuń