wtorek, 13 grudnia 2011

Michał Anioł. Architekt? Malarz? Rzeźbiarz?

Architekt? Malarz? Rzeźbiarz?




Florencja 1475rok...

      ...na świat przychodzi człowiek niezwykły, którego pasja i chęć tworzenia sprawiają, że wszystko wokół nabiera nowego sensu... znany później jako Michał Anioł.

      Florencja... Unikatowa kolebka architektury. Od pierwszych chwil witająca odwiedzających wszystkim tym, co w niej najlepsze. Otulając ciało promieniami słońca, serwuje na przystawkę widok miasta pnących się ku niebu wież. Wyjątkowość miejsca podkreślają budynki. Gęstość ich występowania, magiczne czerwone dachy i dający się poczuć upał, który jak tkanina wlewa się w leniwe od temperatury uliczki sprawiają,że to właśnie Florencja stała się obiektem westchnień poszukiwaczy niezapomnianych miejsc. Miejsc, w których wąskie uliczki zalane słońcem, nocą oświetlone ciepłą barwą lekko podrdzewiałych lamp wywołują silniejsze bicie serca.

      Florencja stała się głównym miejscem rozwoju Michała Anioła. Przez wiele lat rozwijał swoje pasje. Pobyt na dworze Wawrzyńca Wspaniałego sprawił, że został dostrzeżony przez Lorenzo de' Medici, który sponsorował naukę i pobyt młodego artysty na dworze.
      Upływały lata... Młody Mistrz rozwijał się w wielu dziedzinach. Zgłębiał tajniki anatomii, rzeźbił, projektował, malował... Jego dzieła architektoniczne i rzeźby przyprawiały o zawrót głowy... Pełne piękna, nieskazitelnych proporcji. Znajomość anatomii widoczna w rzeźbach i płaskorzeźbach była zdumiewająca. Jednak wielu znawców i fascynatów sztuki omija w swych zachwytach postacią Michała Anioła jego szkice...



      Odręczny szkic odchodzi dziś w zapomnienie. W erze komputerów tradycja szkicowania zeszła nieco na drugi plan. Warto więc spojrzeć ile przez takie zachowanie człowiek traci. Nie ma nic piękniejszego od kreski... Kreski, która często jest wynikiem burzy w głowie, która chaotycznie pojawia się na kartce, nie znając początkowo sensu swojego istnienia i przeznaczenia. Piękno płynące z odręcznego szkicu jest dla wielu niezrozumiałe i niedoceniane.
      Każdy kawałek płótna, na którym swą kreskę postawił Michał Anioł to dzieło sztuki. Niedopowiedzenie jakie wprowadzał często do swoich prac, powodowało że stawały się jeszcze bardziej nieskazitelne i magiczne. Magią jest bowiem tworzenie czegoś z pasją... Nie sztuką jest namalować obraz. Sztuką jest by ten obraz malował nas... kształtując naszą osobowość i nadając charakter...


2 komentarze: